Załącznik.

Ot, załącznik do poprzedniego posta.
Trampki z Intermarche.
Moja ulubiona bluza z Biedronki. Był kaptur lecz został obcięty. W jakiś odcinku "Sablewskiej sposób na modę" podpatrzyłam ten patent
Tak, tak, oglądam takie programy (w trakcie łzawych historii idę myć gary) ze względu na fryzjerów - zawsze mnie ciekawi czy to co wymyślą pokryje się z moją wizją, czasami też zdradzają ciekawe rzeczy, więc powód edukacyjny też jest. Żałuję, że na tvn player nie można już obejrzeć francuskiego programu "Nowy wygląd, nowe życie". Prowadząca Cristina Cordula swoim entuzjazmem mogłaby obdzielić pół Polski i tej jej: "O la la, mon cheri!" wyrzucane seksowną chrypką. W dodatku to pewna siebie i piękna kobieta w iście paryskim stylu, od samego patrzenia na nią człowiek ma ochotę coś zrobić ze sobą;).

Przekopując internet w poszukiwaniu info o normcore natrafiłam na fantastyczny blog:
http://stylonylon.com/

Acha, jestem też przecież w wersji "na jasno"; koszula, spodnie i trampole, bo jak przeczytałam w książce Jacykowa, jeśli nie wiemy w co się ubrać latem, to najlepiej postawić na jasne kolory. Fakt, czułam się niezwykle świeżo;).
Aż, uraczę Was jeszcze jednym tekstem naszego wieszcza modowego, po którym się podpisuję (tekstem nie wieszczem):
"Uważam, że w ogóle dobre ubranie, to jest takie ubranie, w którym jednak widać cień nonszalancji. Wtedy ma się poczucie, że się obcuje z osobą prawdziwą. Osoby dopięte, takie wyszlifowane absolutnie na ostatni guzik - jest w tym jakaś reżyseria i nieprawda. Człowiek z natury rzeczy, zwłaszcza człowiek inteligentny, musi mieć w sobie jakiś wentyl, jakąś odrobinę nonszalancji, nieprzyzwoitości, tego czegoś.
I to wszystko można wyrazić ubraniem, pod warunkiem , że się tego chce, albo można to wszystko schować za ubraniem, jeśli się woli''.
Wentyl, to coś...no i niech każdy rozumie to po swojemu.
Zazwyczaj jest tak, że się spojrzy na takiego człowieka, to się wie, czy zadbał o wentylację;))

Miłego dnia!






Komentarze

  1. wyglądasz jak nastolatka ;))) napatrzeć się nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdjęcie - lubię to!Ach czemu ja nie mam jasnej koszuli - zapytuję się teraz w myślach.... pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trampki są świetne! Wyglądasz jak małolata, taka pozytywnie zakręcona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z tą nonszalancją to sie zgodzę, kto sobie na nią pozwala już jest modny, chociaż słowa modny nie lubię i wolę napisać interesujący:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubiłam oglądać na playerze 'Nowy wygląd, nowe życie'. Ze wszystkich programów o metamorfozach, które oglądałam, ten podobał mi się najbardziej. Gok jak dla mnie bywał przekombinowany, Maja jest monotematyczna i nie zawsze umie ubrać kobiety o pełniejszych kształtach, Trinni i Susanna wbijały wszystkie kobiety w bieliznę modelującą.. Mam wrażenie, że Cristina najmniej próbuje przeforsować swoją wizję a bardziej stara się znaleźć coś w czym 'klientka' będzie się dobrze czuła. Jednocześnie wskazując dobrą drogę. I jest niezwykle entuzjastyczna, ale to taki prawdziwy, niewykreowany entuzjazm - więc nie irytuje.

    Może Ci się spodobać ten blog.
    http://www.closetvisit.com/
    Na samym dole więcej szaf do podejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ świetnie wyglądasz!
    Jak już kiedyś u Ciebie pisałam, pan J. budził moją antypatię, ale po raz kolejny podoba mi się to co napisał;) Zgadzam się co do tej nonszalancji. Drobne "niedociągnięcia" dodają uroku. Co do jasnych kolorów również. Dodałabym tutaj jeszcze zdanie: jeśli twe oblicze jest zmęczone albo jest to dzień, kiedy chcesz dać twarzy odpocząć od makijażu, wybierz jasne ciuchy;)
    A blog stylonylon mnie wciągnął, ehhh jak na złość na jutro rano ważne i mniej wciągające rzeczy do przeczytania jeszcze mam;]

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam jakiś czas temu o tym trendzie. w końcu jestem trendy. zatem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dojrzała nastolatka dziękuje za komentarze:)

    @nalevka - Cristina brała pod uwagę zdania klientek, że coś może się nie podobać, u Mai jest to bardziej narzucane "w tym będziesz wyglądać świetnie!". Niemniej Majka fajnie ubiera kobiety 30, 40+, bardziej nowocześnie, z pazurem i fryzury są odważne (aczkolwiek obawiałam się, że większość pań będzie przerabianych na długowłose blondynki;). U Cristiny lubiłam patrzeć na efekty pracy fryzjera, chyba Japończyka - klasyczne i delikatne cięcie.
    @Lila - Tak jakoś stylonylon skojarzył mi się z Tobą;)No i tak zgadzam się, jasne kolory dobrze robią na zmęczoną facjatę i...duszę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O i mnie jakoś mierzi na widok osób, które są perfekcyjne w każdym calu. Jacykow świetnie to ujął, że mają w sobie coś z grania kimś kim nie są. Też lubię zobaczyć jakiś fragment, który jest nieperfekcyjny, wszak to nas chyba najbardziej określa i odróżnia od reszty.

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, to się nazywa luzik. świetnie, uwielbiać tak!!

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiałam nowy wygląd nowe życie i te zmiany, sablewską też się zdarza. uwielbiam Tyberiusza!;) też mam jakiś dystans jak widzę takie zrobione ufryzowane osoby od stop do glow bez..wentyla

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chcesz coś napisać? Śmiało! Najwyżej odgryzę rękę jeśli nie będzie mi się podobać ;D