W-F bjuti.

W tym sezonie letnim postanowiłam być wysportowana i lekko opalona ;).
Gdy tylko słońce zaczyna mocniej przygrzewać porzucam podkłady do twarzy na rzecz pudrów sypkich, mineralnych. Nie tworzą maski, nie zakrywają ślicznych piegów i naturalnej opalenizny. Podkład kładę tylko na powieki, by kredka i cień do powiek trzymały się cały dzień. Do tego wystarczy tylko lekko podkreślić brwi, dać np. fiołkowy cień, usta nude i wyglądamy promiennie.
Latem wykorzystuję na maksa bronzery i róże, uważam, że można wymodelować sobie ładny kształt twarzy, sprawić, że będzie wyglądać na wypoczętą, nawet gdy niemowlak nie daje spać trzecią noc z rzędu albo ma się za sobą imprezę do rana.
Przedstawiam Wam paletę cieni Nyx kupiona w Douglasie, którą jestem zachwycona. Sprawdza się mi w pracy, za jej pomocą wykonałam trzy różne makijaże na wesela.
Najbardziej jednak zauroczyły mnie bronzery do modelowania owalu twarzy i róże. Brokaty na powieki też są wspaniałe. Srebrny pięknie wydobywa brązową tęczówkę - wypróbowałam;).
Nie jest to post sponsorowany;), po prostu jestem zachwycona tym produktem, a wierzcie mi wiele kosmetyków kolorowych przetestowałam.
To samo dotyczy czarnego lakieru do paznokci - jest to kolor, bez którego w tej materii nie mogę się obejść. Jak do tej pory lakier Wibo wygrywa - wszystkim;).


 Żeby już  było tak całkiem bjuti, pogadajmy o fryzjerstwie;)
We fryzjerskie artykuły zaopatruję się w sklepie FaleLokiKoki, ostatnio do zakupów dodano mi "Czasopismo kreatywnego fryzjera". Zawartość tejże gazety mile mnie zaskoczyła: ciekawe wywiady z mistrzami fryzjerstwa, artykuły, nowości prezentacje, edukacja (np. artykuł pt. "Rzemiosło fryzjerskie w obliczu aktualnego stanu prawnego"), piękne, inspirujące zdjęcia nowoczesnych fryzur i upięć.
Bardzo ucieszył mnie wywiad z Rafałem Potomskim, zwłaszcza fragment dotyczący trendów. W klasycznych fryzurach uwielbiam jakiś rys nowoczesności (przed chwilą obcinałam starszą panią i zadowolona na koniec stwierdziła, że fajnie tak nowocześnie;). Zgadzam się też z jego opinią na temat ombre, ale przyzwyczaiłam się do tego, że w Polsce, jeśli chodzi o fryzjerstwo, wszystko rozkwita z opóźnieniem.

A co Rafał Potomski mówi o trendach na wiosnę-lato 2014?:

"Natomiast bardzo chętnie podpowiem, co należy zrobić by włosy w nadchodzącym sezonie wyglądały wyjątkowo, świeżo i współcześnie.
Dlatego w nadchodzących sezonach skupiam się na pojedynczych detalach: uformowaniu grzywki, rozbudowaniu korony głowy, proporcji potylicy, określeniu długości, jak powinienem uformować kontur, co zrobić z teksturą włosów, aby fryzura wyglądała współcześnie.
(...) Struktura włosów w tym sezonie to zabawa pomiędzy matem, połyskiem a półsatyną. Efekt współczesności uzyskamy, jeśli fryzura będzie miękka, naturalna, , sprawiająca nonszalancko niedoczesanej( ja Magda do tej pory się dziwię, że na wesela dziewczyny i panie nadal gustują w lakierowanych kaskach). jeśli zdecydujemy się na loki, to koniecznie powinny być uformowane w kierunku twarzy. Mówimy STOP lokom i formie fryzur w stylu lat 70 ( ja Magda, na większości blogach takie spotykam). Jak również stylizacjom z lat 80., czyli STOP dla cięć disconection.
W wersji ekstrawaganckiej wracamy do półkrótkich fryzur, o geometrycznym strzyżeniu konturu z zachowaniem lekkości zewnętrznej linii cięcia i koniecznie stylizacją z półloków. Bardzo proszę o wymianę płaskiego żelazka na okrągłe, jak również powrót do okrągłej szczotki i porzucenie płaskiej - aktualnie podstawą jest lekko niedbałe wykończenie, przy którym można bawić się połyskiem włosów."

Cieszę się, że mówi o tym jak ważne są detale. Czasami ktoś przychodzi do mnie i mówi "na krótko", uhmmm, ale krótkich fryzur jest mnóstwo. A grzywka jak? A pejsy? Boki? Krótko to też te fryzury, jeszcze na nieszczęście gdzie nie gdzie spotykane, tzw. na kalafior, a do tego blond pasemka na rudościach z podbiciem brązowym (o tym  pisze też w swojej książce Jacyków).

Mi natomiast marzą się na głowie szarości, z taką głębią jak na zdjęciu dziewczyny w krótkich włosach z długą grzywą....mhhhhhm:)



 Na temat fryzjerstwa i włosów mogę gadać i gadać, pisać na szczęście mniej;)

Przechodzę zatem zwinnym krokiem do granatowych spodenek, które kojarzą mi się z W-F em. Takowe obowiązywały mnie gdym gimnastykowała się w podstawówce, moje dzieci też mają granatowe spodenki do ćwiczeń.
Te ze zdjęć nie do ćwiczeń, bo takie bardziej "och", "ę" - moja baza garderoby letniej.

A twarz wymuskana promieniami słońca i...bronzerem z nowej paletki;)




Miłego dnia!

Komentarze

  1. Bardzo mi się podoba Twój minimalizm, idealnie do Ciebie pasuje. natomiast co do fryzury, to myślałam, że zapuszczasz na "Garance", stąd moje zdziwienie, że jednak obcięłaś. Ombre to jeszcze przeżyję, ale jak widzę dwuwarstwowo farbowane włosy, jakby "na skunksa", to mnie telepie.
    Chciałabym umieć operować makijażem, eh...
    Ja też zaszalałam i odważyłam się założyć czarne spodenki na dosyć sporą uroczystość. Szalejemy latem, szalejemy.
    Koszyki w Biedrze oglądałam, podobne do Twojego tylko kolorowe, ale bałam się, że uszy mało trwałe będą i bęc.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna koszula, fajne porciachy- sama stosuje trik że w lekko przydużych szortach nogi wygladaja na jeszcze szczuplejsze;) sama widze mnostwo osob z ombre..a i mnie marza sie jasniejsze tony na glowie i odswiezenie fryzury...ech..masz podobny wykroj ust i usmiech do Anny Marii Jopek. a na twoj niezwykle zgrabny kobiecy nosek nie moge sie napatrzec;)musze koniecznie wyprobowac ten czarny wibo, podobaja mi sie ciemne paznokcie ale najgorzej potem wygladaja zmyte paznokcie boo zwykle widac ze byly jakas ciemna emalia traktowane.

    OdpowiedzUsuń
  3. ha!! też mam nową fryzurę. spod własnej ręki :)). opisuję: z tyłu są króciutkie, własnego już koloru. przód z dłuższą grzywą, jeszcze blond. ło boziu, jestem zupełnie 'nie ta sama'. szkoda tylko, że tak długo z tym czekałam :D
    pani Magdo, pięknie Ci w tym ubranku! :D
    buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna letnia stylówa. Taka prosta i widać, że najwygodniejsza. A wieczorem czerwone szpile i na party :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Klasyka w najlepszym wydaniu :)) dotyczy się i stroju i fryzury :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie i z klasą w tych wf-owych spodenkach:)
    Lubię czytać jak piszesz o fryzjerstwie. Ale to jak pisze pan Potomski to już wyższa szkoła jazdy;) Wyobraźnia nie wyrabia żeby obrócić pozornie niepasujące do włosowych tematów słowa i ułożyć z nich jakąś fryzurę. Nonszalancja i niedbałość wydaje mi się bezpieczną przystanią, bo to akurat wydaje się łatwe w osiągnięciu:p Zaraz sprawdzam co to są cięcia disconection (zaintrygowało mnie;p) i te lata 70te też. Co do ombre to kiedy był na to największy boom to mnie krew zalewała, bo mało komu to pasowało. Większość gwiazd/blogerek wyglądała w ombre jakby miała zbyt przetłuszczone włosy bliżej nasady, a przesuszone na końcach. Tak mi się to kojarzyło i byłam zbulwersowana, że kobiety taką krzywdę sobie robią;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam ciebie NYXa! Kocham je! Są świetne i bardzo długo się trzymają. Kredki też są świetne, a słyszałam, że korektor jest totalnym hitem :)

    Świetny zestaw, bardzo mi się podoba. Mam niemal identyczne baleriny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o fryzjerstwo (chociaż lubiłam oglądać ostre cięcie oglądać), dlatego bardzo zaintrygował mnie fragment o "półkrótkich fryzur,ach, o geometrycznym strzyżeniu konturu z zachowaniem lekkości zewnętrznej linii cięcia i koniecznie stylizacją z półloków" Wrzucisz jakieś fotki o co chodzi?
    Granatowe spodenki to mój letni must have. Właśnie pożegnałam się z jednymi (po 15 latach) i zakupiłam nowe ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wszystkim za komentarze - miło mi je czytać:)
    Udanego długiego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chcesz coś napisać? Śmiało! Najwyżej odgryzę rękę jeśli nie będzie mi się podobać ;D