Łobuziara.

Księżniczką nigdy nie byłam, nawet na balu przedszkolnym, nawet w domu stojąc przed lustrem. Za to mama na zabawy karnawałowe przebierała mnie za muchomorka albo za żabę. Nie pamiętam też żebym pałała miłością do koloru różowego, aczkolwiek takie były czasy - deficyt na jakiekolwiek ciuchy. Pamiętam, że bardzo lubiłam spodnie i krótkie fryzury. Jednak do dziś nie wiem czy to przez to, że mama mnie tak "stylizowała", czy leży to w moim charakterze.
Prawdą jest też, że dziewczynki są po prostu różne. W każdej klasie znajdą się blondyneczki z niebieskimi oczyma, słodkie, śliczne - otoczone swoją świtą. Ja, w każdym bądź razie mam słabość do indywidualistek.
Kasia jest córeczką mojej koleżanki i chodzi do klasy z moim starszym synkiem. Na rozpoczęciu roku szkolnego Kasia wzbudziła mój podziw, bo jako jedyna obcięła się "na chłopaka". Do tego widać było, że czuje się "w tym" świetnie. Kasia jest odważną dziewczynką, lubi deklamować wiersze nie boi się publicznych wystąpień.
Więc kiedy jej mama poprosiła mnie od podcięcie jej odrośniętych włosów,dobrałam do jej drobnej buzi fryzurę - bob z lekko asymetryczną grzywką. Żeby było krótko a zarazem dziewczęco...i z charakterkiem - bo chyba obie go posiadamy;).
Oto Kasia:



A oto ja. Wspomnienia mnie nawiedziły;). Pokazałabym Wam jakie krótkie fryzury a la wczesna Madonna
nosiłam w podstawówce - za co dostawałam linijką po łapach od matematyczki, ale są w posiadaniu mojej mamy, 200 km ode mnie.


A tu siostra Kasi - licealistka. Dała się namówić tylko na zdjęcie z tyłu - wiecie jakie są dziewczyny w tym wieku;). Oli podcięłam i pocieniowałam lekko włosy. Nota bene dawno nie widziałam tak pięknych włosów. Są dowodem na to, że prostota jest dobra na wszystko. Wystarczy dobry szampon, nie męczenie włosów farbowaniem (zwłaszcza rozjaśnianiem), prostownicą i innymi wysuszającymi zabiegami.


Czy się aż tak bardzo zmieniłam? Chyba nie...nadal jest we mnie coś z łobuziary. Sami zobaczcie;):




Płaszcz Atmosphere, kraciasta bluzka z zakładką Cubus, dżiny Levis - wszystko to z lumpa. Ino buty Pepco - dział dziecięcy;) i koszulka Mango.

Miłego tygodnia!:D

Ps. Tym teledyskiem otwieram cykl wokalistów, artystów z ciekawymi, szalonymi fryzurami. Inspiracji szuka się wszędzie, interpretuje dowolnie. Ta dwójka na pewno była szalona - ach, te lata 80- te;)


Komentarze

  1. To ja bym Ci musiała pokazać swoje zdjęcie jako 5latki - płci byś nie rozpoznała! Może się skuszę i zamieszczę taki wspominkowy post. Jak już cokolwiek będzie mi się chciało.
    Zarówno Tobie jak i Kasi jest ślicznie w tych fryzurach. Niewiele się zmieniłaś ;-) Łobuziara może jesteś, ale chyba w wersji light. Jakieś plany co do zmian na Twojej własnej głowie?

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie ładne dziewczynki jeju!
    Fryzurę Kasi stworzyłaś świetną. Sama bym taką chciała. Bardzo ubolewam nad dzielącymi nas kilometrami, bo szczerze boję się pójść tu do fryzjera. Po bartkowych nieudolnościach wpadłam w taką panikę, że teraz myśl o fryzjerze jest koszmarem( moje włosy od sierpnia nie widziały farby ni nożyczek). Prócz Ciebie oczywiście, bo to co poczyniasz i pokazujesz na swojej i cudzych głowach sprawia, że jesteś jedynym fryzjerem o którym myślę bez strachu. żeby nie ta cholerna fobia podróżnicza, to bym już dawno Cię odwiedziła. Ech.
    No nic, nie ma co narzekać ( taaa ), tylko pisać dalej.a więc:
    Zdjęcia z przeszłości cudne, śliczna dziewuszka. <3 i, tez miałam taką fryzę.
    A Twój odzień to totalnie mi się podoba, wiadomo. Płaszczysko zarąbiste.
    i przepraszam, że nic nie odp. na @, ale mam nie najlepszy okres, i taką wycofkę, że nie jestem w stanie zebrać myśli. mózg jest w stanie blokady. bu.
    Sciskam bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Grumpy - widzę, że mamy wiele wspólnego - pamiętam, że gdy miałam 18 lat i krótkie włosy zostałam wyproszona z antykwariatu słowami "A ty tu chłopcze czego?";) Co do włosów to coś sobie ciacham co dwa tyg., coś zapuszczam, modyfikuję fryzurę, nic nie planuję, zobaczymy co wyjdzie;).
    @ruda - dzięki za miłe słowa:)Pomilcz sobie ile chcesz, ja i tak wiem, że mnie lubisz;)

    OdpowiedzUsuń
  4. taka łobuziara jak z Leona Zawodowca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo retro, gdyby zdjęcia były w sepii, dałabym się nabrać że są sprzed stulecia:) W przedszkolu tez miałam podobna fryzurkę, tylko bardziej "od garnka", na pazia chyba

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta krótka fryzurka wyszła przepięknie i bardzo pasuje do buzi tej małej damy :) Wyszło bardzo profesjonalnie! A włosy jej siostry to po prostu wow. Marzenie i tyle :)
    Widać też, że przy małej inspirowałaś się sobą - fryzury są baaardzo podobne :) Świetny zestaw, na takie spodnie mam ostatnio coraz bardziej ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hehehe, nic się nie zmieniłaś Łobuziaro:D
    A fryzurkę Kasi wystrzygłaś świetną! Choć mnie się łobuziarsko nie kojarzy...raczej z latami 20-stymi. Ale w sumie masz rację! Wtedy, kobiety obcinały tak włosy i były właśnie chłopczycami!:))
    Włosy siostry przepiękne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze miałam długie włosy. Krótkie tylko w czasie jak mi rosły:) Nigdy nie mogłam mieć takiej fryzury, choć bardzo chciałam, za bardzo mi się kręciły włosy, wręcz miałam loki...Cóż ja mogłam, tylko pozazdrościć koleżankom i spać w czepku kąpielowym po myciu w naiwności, że coś to da :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fryzurka dla małej kobietki cudowna! Podziwiam Twój talent psychologiczno-fryzjerski :)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za bardzo ciekawe spostrzeżenia, skojarzenia i w ogóle miłe słówka. Buziak dla Was dziewczyny:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam fryzurkę Kasi już na fb i spodobała mi się, ale w kontekście charakteru właścicielki nabiera jeszcze większego dopasowania. Urocza a przy tym zadziorna, odważna. Pięknie ją wyczarowałaś:)
    Fajne zdjęcia masz i ten strój "na łobuziarę";)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chcesz coś napisać? Śmiało! Najwyżej odgryzę rękę jeśli nie będzie mi się podobać ;D