Ciastko z nadzieniem w paski;)







  Rankiem, kiedy otwieram okno budzi mnie świergot ptasich rodzin – pisklęta się wykluły, a rodzice fruwają z tłustymi dżdżownicami w dziobach. Dzięcioł hałaśliwie leczy drzewa.
Zapach wiosny i palonej gumy przez sąsiada;).
Starszy syn krzyczy, że zrobił mi herbatę, pyta się czy przygotować mi musli.
Mąż stawia przede mną kawę z kardamonem i cynamonem oraz wielgachne ciacho (w naszym związku to on jest maksymalistą;). O matko! Jestem w raju!


  Spokojnie, nie dałam rady zjeść na raz tego ciastka, tak na trzy podejścia będzie.
Maksymalistą jestem tylko w kwestii pasków. Wpadłam na to przeglądając ostatnie posty. Paski poziome, paski pionowe, grube, cienkie; a w zeszłym tygodniu w sh kupiłam spódnicę tubę w paski. Rozmyślam nad torbą i espadrylami w paski.
  To wiosenne poncho kupiłam miesiąc temu w H&M, nie wiedząc, że jest to poncho – ten rodzaj okrycia kojarzył mi się dotychczas z kocem;). Dla mnie to narzutka, w konkretne paski, w kolorach, które lubię. Mąż widząc mnie w tym okryciu przemówił: „Ooo, gdzie to wygrzebałaś?”, a widząc moją minę dodał: „Super!”.
  Zastanawiałam się z czym będę łączyć tego pasiaka. Pierwsze co przyszło do głowy to: dzwony, botki itp. Eeee, za oczywiste. Więc jest tak jak na zdjęciach.
Widzę to poncho jeszcze w towarzystwie spódnicy ołówkowej, może z eko skóry i  ogrodniczek także z tego materiału.

  Jak widać nie tylko ja jestem fanką pasków;)


  A co do kawy i ciacha?
Może garść "nowych" blogów ?
Proszę bardzo, gwarantuję przyjemność oglądania i łyk inspiracji;):

  
Paryżanka. Śliczna dziewczyna ze świetną fryzurą. Styl prosty, mający w sobie coś delikatnego. Jestem zauroczona!

  Bloga prowadzą dwie siostry i jak tytuł wskazuje jedna jest romantique, a druga rebel. Kobiety z krwi i kości. Styl niewymuszony i co widać na zdjęciach zainspirowany ikonami mody. Widać wpływy Jackie Kennedy (genialna adaptacja tego stylu!), Brigitte Bardot i Emmanuelle Alt.
WOW!



   Tytuł może odstraszać, ale warto dać drugą, a nawet trzecią szansę!
Nina z Berlina;), stawia na klasykę w indywidualnym ujęciu, lubi rozmach, nonszalancję. Uuu, jak mi się podobają te szerokie gatki, luźne swetry, długie płaszcze, spodnie dzwony. Mniam!


   Jak Wam się podobają dziewczyny?
Miłego kawkowania życzę:)

Dla Natalii, kociary, mój drugi kiziak - panna Migotka;)


Komentarze

  1. Ale mi się podoba ten Twój zestaw, świetny jest! W sumie to obydwa zestawy, bo kawę z przyprawami i ciasto też bym podkradła;) Blogi już sobie pootwierałam w przeglądarce, będą czekać na następną przerwę w pracy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią bym się podzieliła ciastem - przerosło mnie;)

      Usuń
  2. Te wszystkie przyjemności to taki przedwczesny Dzień Matki czy masz tak na co dzień? Ja też bym chciała...
    A prążki też lubisz? Bo ja właśnie siedzę w najnowszej bluzce w prążki, a w niedzielę nosiłam sukienkę w paski - czyli wszystko by się zgadzało, należymy do jednej drużyny.
    Ślicznego masz kiziaka, jakoś nie widziałam Twojego kota gdy u Ciebie byłam, czyżby unikali się z Boniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie na co dzień:)
      Prążki to dla mnie takie jak gdyby paski, więc lubię.
      Migotki mogłaś nie widzieć, bo chodzi własnymi drogami, a z Boniem żyją jak rodzeństwo - kochają się i tłuka się;)

      Usuń
  3. Kocham takie narzutki! Ale ograniczam na razie zakup, ale Ty wyglądasz pięknie!


    Czy Panna Migotka jest, hm jakby to powiedzieć, kotna, czy tylko tak dobrze odżywiona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migotka utyła po operacji (wycięcie narządów rodnych), no i lubi saszetki;)

      Usuń
    2. Stop saszetkom! ;-) Za myszami niech pogania to schudnie! ;-)

      Usuń
  4. Bardzo, ciekawy, taki z jednej strony elegancji, a z drugiej strony luźny zestaw... podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny ten sweter, taki mocno na topie. Fajnie go zestawiłaś, a kotek przesłodki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny look, też pewnie bym się w takim stroju dobrze czuła. Współczuje mieszkania przy palaczu gumą - tez tego doświadczam, niestety. A Twoim mężczyźni to tak codziennie Cię rozpieszczają czy tylko od święta :-) zdecydowanie muszę przeszkolić moich! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście sąsiadowi rzadko się to zdarza, tak w ogóle fajny jest;)
      Oprócz kotki, jestem jedyną kobietą w domu, więc się mężczyźni prześcigają;)

      Usuń
  7. jedno mi się tutaj nie podoba, mianowicie dlaczegóż to ja nie dostaję od swoich mężczyzn takiego luksusu... :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za kotełka - piękny ci on, a raczej ona. Dobrze Ci z tymi facetami - zazdraszczam bardzo. Scrolowałam przez godzinę zlinkowane przez Ciebie blogi, a potem klęłam, bo nie wiem, jak to się stało, że tak mi czas tam uciekł - nie mogę się zdecydować, który podobał mi się najbardziej, ale chyba Romantique and Rebel, bo dużo tak kreatywności:) Poza tym uświadomiłam sobie, że od jakiegoś czasu nie przeglądam typowo modowych blogów.Ja też dałam się skusić na ponoczo (Ty w swoim wyglądasz kapitalnie i do tej reszty pasuje świetnie), ale dzianinowe i nawet nie przeszkadza mi to, że brat się ze mnie śmieje, że wyglądam jak batman na rowerze, kiedy odziana w nie odpalam swoje dwa kółka:D Teraz poszukuję takiego cieniutkiego w jakichś śliwkowych kolorach, bo mnie ostatnio na takie wzięło jak diabli. Pozdrawiamy: ja i kot z antarktycznego Podkarpacia:*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chcesz coś napisać? Śmiało! Najwyżej odgryzę rękę jeśli nie będzie mi się podobać ;D