Pieczone brzoskwinie i Tokue






  Pewnie każdy ma swój sposób na dobry początek dnia. Aczkolwiek nie wszyscy lubią czuć się dobrze, bo pewien doktor na moje wyznanie, że "robię wszystko by być szczęśliwą" odpowiedział mi: " To dobrze. Nie każdy chce być szczęśliwy - niech pani mi wierzy."
Jasne, wiem o tym, ale ja do tych ludzi nie należę;).
Otóż, kiedy rano otwieram oko, widzę kota, który śpi na fotelu. Macham nogą, czuję ciepłe ciało psa (i słyszę mruknięcie połączone z ziewaniem). W talii obejmuje mnie męskie ramię. Patrzę w niebo, wsłuchuję się w oddechy i dziękuję.
Wstaję, sposobem koreańskim oczyszczam twarz (ale przyjemność!), myję głowę.
Pachnąca, przygotowuję śniadanie: dla dzieci płatki z mlekiem a dla siebie musli własnej roboty, a ostatnio pieczone owoce z posypką płatków wg przepisu Zosi z bloga make life easier.

To jest przepyszne! - wykrzykuję prawie za każdym kęsem. Te podpiekane orzeszki, aromat pieczonych owoców, smak oleju kokosowego z miodem lub brązowym cukrem. Do tego mocna, aromatyczna herbata lub kawa ( czasami rano nie mam tyle czasu, więc pieczone owoce zostawiam sobie na deser).



  Staram się mieć też czas na chwilę refleksji, zanim wyjdę z domu. Siedzę chwilę w ciszy, przeczytam myśl Beaty Pawlikowskiej z "jej" kalendarza na ten rok i tak wyposażona ruszam na spotkanie dnia!

Przy szafie spędzam coraz mniej czasu, przeważnie robiąc śniadanie już wiem co na siebie włożę - mam wybór i lubię każdą moją rzecz:).
Tę sukienkę kupiłam na początku wiosny w H&M (wzór bardzo mi się spodobał) i nie mogłam się doczekać, by w niej brykać. W pochmurne dni lubię ją łączyć z ramoneską lub z otulającym swetrem.

Skoro o ciuchach mowa to ostatnio nałogowo wręcz "siedzę" na Pintereście, ale dzięki temu odkryłam ciekawe blogi, a zaglądanie do nich to moja kolejna namiętność;).

Zróbcie sobie pyszną kawę i zacznijcie przegląd:

1. Są takie blogi lub portale, na które jak w padnę to wertuję od początku do końca i jeszcze mi szkoda, że tak szybko znalazłam się na ostatniej stronie.
Tak było gdy natrafiłam na SF Looks. Uwielbiam takie szaleństwo! Ludzi o różnych typach budowy ciała, nieoczywistych fryzurach, od nastolatka do dziadka. No i jak na nich patrzę to mam wrażenie, że ubierają się w jednym, wielkim lumpeksie;).


2. Ponieważ jestem po części blondynką;), lubię popatrzeć na inne blondynki.
Szczególnie na tak piękne i kobiece jak Anouk Yve. I się inspirować;).



3. Lubię minimalistyczny styl, ale mam ochotę czasami zaszaleć. Z kolorami z wzorami z krojem ubrań.
Fruwać po ulicach niczym kolorowy ptak.
Lizzy jest wg mnie mistrzynią łączenia wzorów. Podpatruję i wzdycham;).



A skoro popołudniowa kawa już za nami czas przygotować na wieczór jakiś dobry film. Najlepiej kulinarny;).
"Kwiat wiśni i czerwona fasola" wwiercił się we mnie, rozlał ciepło i sprawił, że serce boli do teraz.
Z tęsknoty za moją babcią.
Napisać, że "piękny" to straszny banał, że prawdziwy - a cóż to znaczy? Coś na pewno, dla tych, którzy mają swoją historię, niekoniecznie utkaną z kolorowych balonów, tęcz i amerykańskiej mowy ciała.

Czasami dobrze zasnąć z kałużą pod powiekami...


Moja babcia była dla mnie taką Tokue.



Komentarze

  1. jakie długie włosy już masz :) ja też zapuszczam ;))
    jak zwykle niczym nieskrępowana stylówka - cała Ty!
    ps. też lubię ludzi w nieszablonowych kreacjach. w sumie nic w tym nadzwyczajnego, przecież każdy z nas jest inny...i to jest dobre :). zastanawiam się nad resztą 'godnie ubranych' i taka myśl nachodzi: czy to aby jest normalne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem...;)
      A włosy rosną najszybciej kiedy o nich nie myślę - rozjaśnianie dziwnie na nie dobrze wpłynęło - mam taką szopę jak nigdy;)
      Pozdrawiam:*

      Usuń
  2. Suknia w fajnych kolorach, kiedyś miałam bluzkę w podobnych. Owoce pod kruszonka znam ale nigdy nie jadłam ich na śniadanie, bo rano zawsze mam mało czasu. Zwiastun obejrzałam i już sie napaliłam na seans w weekend :-) czyli jak zwykle było inspirująco. Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często piekłam jabłka z kruszonką, ale taką z mąki jako ciasto.

      Jestem ciekawa Twoich wrażeń po obejrzeniu filmu. Daj znać:)

      Usuń
  3. A co to znaczy "sposobem koreańskim oczyszczam twarz"? Bardzo mnie zaintrygowało to stwierdzenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw myję olejkiem, później żelem do mycia twarzy, przecieram tonikiem i wklepuję krem nawilżający, aktualnie BB o wysokim faktorze UV. Delikatnie:)

      Usuń
  4. Oj narobiłaś mi smaka na pieczone owoce :)
    Sukienka jest genialna! Bardzo podoba mi się jak ją zestawiłaś. Dziś wieczorem zabieram się za przejrzenie poleconych przez Ciebie stron :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdo, aż się człowiekowi ciepło na serduchu robi, gdy czyta co u Ciebie:). Sukienka jest prześwietna, zainspirowałaś mnie, żeby zapolować na podobną, bo w mojej szafie zrobiło się za bardzo zachowawczo. Przepis na brzoskwinie jest kapitalny - za miesiąc przyjeżdża moja siostra, więc ją nim zaskoczę :). A co do Pinteresta: już chyba wspomniałam, że mam to samo:D Ale SFLooks bije na głowę wszystko - co za morze inspiracji. Dzięki wielkie za to! Pozostałe strony to samo - kopalnia. Wrócę do nich jeszcze raz wieczorkiem, żeby mi się przyjemnie spało:) "Kiwat wiśni i czerwoną fasolę" wpisałam na sam początek listy "do obejrzenia", bo uwielbiam taki klimat. Ostatnio obejrzałam "Dziką drogę" - bardzo dobry film, moc przemyśleń przyszła do mnie po nim, jeśli nie widziałaś - bardzo polecam. Pakuję ciastka cynamonowe, kompot truskawkowy i lecę na łąkę, po nowy zapas roślin do suszenia, bo wreszcie nauczyłam się jak je suszyć do zielnika (prezent dla mojej siostrzenicy) i kompozycji obrazkowych, aby nie brązowiały i nie zwijały się - kapitalna zabawa. ściskam mooooocno:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj, bo się zakochasz w Sentaro z "Kwiatu..." tak jak ja;)SF Looks jest kapitalny, można dowiedzieć się czegoś więcej o tych ludziach, czym się inspirują (babcią:), ile mają lat itd.
      A Ty mi narobiłaś ochoty na ciasteczka :*

      Usuń
  6. Dziękuję za polecenie filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Włosy coraz dłuższe, a jaką masz fajną objętość. Zmiany, a fryzura zachwyca dalej.
    Pieczone owoce.. fajny pomysł. U mnie śniadaniowy prym wiedzie owsianka okraszona świeżymi owocami (poziomki, truskawki, teraz też maliny) albo omlet też z wspomnianymi owocami oraz sosem z twarożku i banana. Pierwszy pomysł sprawdza się na poranek zabiegany, polecam;)
    Wdzięczny zestaw ubraniowy, sukienka wygrywa wszystko wzorami. Fajna i pasuje do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jutra wakacje, więc będę mieć więcej czasu na przygotowanie śniadań - omletu nie jadłam, że ho ho.
      Na kręcone włosy nie ma jak deszcz - od razu afro na głowie;)
      Dziękuję i buziaki:*

      Usuń

Prześlij komentarz

Chcesz coś napisać? Śmiało! Najwyżej odgryzę rękę jeśli nie będzie mi się podobać ;D